Kapliczka Świetego Joachima w Woli Jachowej

Na papierze anioły
śpią w przydrożnych kapliczkach,
przy nich kwiaty i kwiatki
w kolorowych doniczkach…

Ilekroć przystajemy przy przydrożnych kapliczkach, to właśnie te słowa Piotra Janczerskiego same się cisną na usta. I chociaż przy tej kapliczce doniczek kolorowych brak, to aniołów miejscu nie odmówimy.

Niewielka, biała i murowana kapliczka jest całkowicie współczesna – wybudowana została w 1998 roku i zastąpiła starą zabytkową świątynkę, zachowując bryłę i parametry dawnego sacrum. Poprzednią kaplicę wybudowano w pierwszej połowie XIX wieku, stanęła wówczas na rozstaju dróg i nie był to przypadek – od wieków wierzono bowiem, że na przecięciu dróg szatan złośliwie myli podróżnym drogę. Do dziś opowiada się, że w czasach, gdy przy drogach nie ustawiano jeszcze żadnych drogowskazów, ani znaków ostrzegawczych, kapliczki i krzyże w pewnym sensie spełniały właśnie taką właśnie rolę.

W 1967 roku kapliczka pod wezwaniem Świętego Joachima została wpisana do rejestru zabytków. Przetrwała do lat 90 – tych XX wieku, kiedy to przy przebudowie drogi krajowej zlecono zmianę jej lokalizacji. Stan kaplicy był na tyle zły, że po prostu postawiono ją od nowa.

W środku nowej kapliczki znajduje się ołtarz, a w nim obraz Świętego Joachima.

Świętego Joachima znamy przede wszystkim jako ojca Marii, matki Jezusa. Mąż świętej Anny, z którą przez długi czas pozostawali bezdzietni, co w ówczesnym rozumieniu uchodziło za znak odrzucenia przez Boga. Nie utracił jednak wiary, po szczególnie dotkliwym odrzuceniu przez arcykapłana w świątyni, udał się na pustkowie, aby przez 40 dni pościć i modlić się o dziecko. Bóg wysłuchał jego modlitw, a Anioł Pański ogłosił mu, że jego żona pocznie dziecko, które odegra wyjątkową rolę w historii zbawienia. Niedługo potem Anna poczęła Marię. Według tradycji Joachim zmarł niedługo po tym, gdy jego córka została ofiarowana Bogu i oddana na wychowanie do świątyni.  Wszystkie informacje o świętym Joachimie pochodzą głównie z apokryficznej Ewangelii Jakuba.

Postać świętego związana jest z przysłowiem: Joachima boską mocą dzionek już się równa z nocą.