Raków – stolica braci polskich. Trzydzieści synodów, świetnie działająca akademia, drukarnia, biblioteka – to sprawiło, że Raków w XVII wieku stał się jednym z największych ośrodków innowierczych, Katolicy zamieszkujący miejscowość nie mieli tu swojej świątyni, należeli wówczas do parafii we wsi Drogowle, odległej o kilka kilometrów.
A jednak złoty czas dla rakowskich arian skończył się. Powodem było rzekome zniszczenie granicznego krzyża przez uczniów rakowskiej szkoły, a sądu nad arianami podjął się biskup krakowski Jakub Zadzik. Po wypędzeniu z Rakowa braci polskich do miasta sprowadzają się reformaci – zakonnicy mają jeden cel, nawracać na katolicyzm dotychczasowych sympatyków arianizmu. Zakonnicy działali w Rakowie w latach 1641 – 1649 r., dziś jedynym śladem ich działalności jest kościół pw. św. Anny, zwany poreformackim. Do naszych czasów nie przetrwały budynki klasztorne.
Kościół pw. św. Anny to fundacja XVII – wieczna. Niewielka murowana, barokowa, jednonawowa świątynia o konstrukcji dwuprzęsłowej z zamkniętym wielobocznie prezbiterium, które jest węższe i niższe od nawy. Od północy dobudowano zakrystię. Kościół ma półkoliste okna, dwuspadowy dach z niewielką wieżyczką z sygnaturką.
Wyposażenie wnętrza ma charakter późnobarokowy. W ołtarzu głównym znajduje się obraz św. Anny Samotrzeć otoczonej przez św. Józefa i św. Jana Chrzciciela, na belce tęczowej wznosi się XVIII – wieczny krucyfiks. Sklepienie kościoła jest kolebkowe z lunetami, na gurtach. W zakrystii zastosowano konstrukcję krzyżowo-żebrową. Obiekt został przebudowany w połowie XVIII wieku, a jego poważny remont przeprowadzono w 1906 r. Teren wokół świątyni otacza mur.
Nad wejściem do kościoła na tablicy napis: Kochaj Boga nade wszystko, bliźniego jak siebie samego.
….
Arianie czyli Syn „nierówny” Ojcu. Właśnie w tym tkwi sedno całego sporu teologicznego, który doprowadził do jednego z największych rozłamów w historii kościoła. Na początku IV wieku Ariusz, prezbiter z Aleksandrii, przekonywał, że Jezus został stworzony przez Boga jako „drugi Bóg” i że „był czas, kiedy Jezus nie istniał”. To zaś nie mogło podobać się kościołowi. Biskup Atanazy zanotował, że zwolennicy Ariusza nie wytrwali w posłuszeństwie Kościołowi, lecz zbudowali sobie jaskinię zbójców i organizowali we własnym gronie nieustanne zebrania, wprawiając się w nocy i za dnia w oskarżeniach przeciw Chrystusowi i przeciw nam. Ci ludzie, sprzeciwiając się wszelkiej pobożnej i apostolskiej opinii, prowadzili przy pomocy żydowskiej wymówki wrogi Chrystusowi warsztat: negują boskość naszego Zbawcy i głoszą, że jest równy wszystkim bytom.
To zaś doprowadził odo zanegowania podstawowej prawdy wiary czyli dogmatu Trójcy Świętej.
Motyw świętej Anny Samotrzeciej jest jednym z najbardziej zaskakujących przedstawień. W centralnym miejscu umieszcza się św. Annę – matkę Maryi, która na lewej ręce trzyma małą Maryję, a na prawej Dzieciątko Jezus. Słowo „samotrzeć” w średniowiecznej polszczyźnie oznaczało „we troje razem”.